Wojsko „rezerwuje” sobie prywatne samochody. Już nie tylko SUV-y są na celowniku. Pan Grzegorz odda swoje kombi?
Nasz czytelnik, pan Grzegorz, już wie, że w razie mobilizacji prawdopodobnie zostanie pozbawiony swojego samochodu i w zasadzie pierwsze, co będzie musiał zrobić, to dostarczyć swój samochód do wskazanej jednostki wojskowej. Zna już nawet jej adres. To, co zbulwersowało pana Grzegorza, to fakt, że – wbrew obiegowej opinii i zdrowemu rozsądkowi – wojsko nie interesuje się wyłącznie terenówkami czy SUV-ami z napędem na cztery koła. W tym przypadku chodzi o… luksusowe kombi – Volvo V90. To, w kontekście potrzeb wojskowych, dość specyficzny wybór.
Źródło: klik
